Marcin Zarzeczny - aktor teatralny i filmowy, teatrolog, instruktor teatralny, prezenter tv. Absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie, Państwowego Studium Aktorskiego przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Uczestnik warsztatów masterclass Gary'ego Condes'a 'Scene study'/Londyn oraz student Ivana Chubbuck Studio/Los Angeles. Założyciel Actors' Center-centrum rozwoju aktorskiego, Chubbuck Studio Polska, Marcin jest jedynym licencjonowanym nauczycielem Techniki Chubbuck na Polskę, Czechy i Słowację. Na Actors' Center składają się również dwie agencje aktorskie: Ethno reprezentująca aktorów obcojęzycznych oraz Showcase - aktorów polskich. Autor głośnego monodramu pt. „Zwierzenia bezrobotnego aktora” wystawionego ponad sto razy w Polsce, Indiach, Niemczech, Islandii i Iranie. Zdobywca nagród aktorskich w Gdańsku, Częstochowie, Lublinie i Albanii. Znany przede wszystkim z głównej roli z głośnego debiutu Kruhlika "Supernova", a także z "Klangoru"/Canal+, "M jak miłość", "Prosto w serce", "Układ zamknięty", "Klub włóczykijów", "No panic. With a hynt of histeria".
KONTAKT
Nie przyjmuję żadnych propozycji. Proszę do mnie nie dzwonić, nie pisać, będę poza zasięgiem - jadę na wakacje do Żyrardowa. Poniżej znajdziesz link do mojego demo, nie wchodź tam, jest bardzo źle zrobione. Płakałem jak je montowałem, tak jest złe. I w ogóle nie ma co się mną interesować. Nawet Kevin Spacey powiedział do mnie 'shut up' na planie. To już wiadomo jak to o mnie świadczy. Poza tym przynoszę pecha. Możecie zapytać Stephena Baldwina, niby nic, niby wszystko w porządku, a jego kamper, po sąsiedzku z moim, gdzie Zbyszek Zamachowski uczył mnie grać w pokera, przewrócił się na bok wraz z nim. Produkcje do których w castingach wygrywam pierwszoplanowe lub drugoplanowe role, nie wypalają, te niemieckie i amerykańskie też. Albo wypalają, tylko że nie odbywają się ich premiery. Zrobiłem też monodram o aktorskim bezrobociu, zagrałem go ponad 100 razy w Polsce, i po angielsku w Niemczech, Iranie, Indiach i w Teatrze Narodowym w Reykjaviku, do polskiego Narodowego nie chcą mnie wpuścić. Wiadomo, pecha mogę przynieść. Do dzisiaj nikt nie chce w swoim teatrze zrobić premiery tego spektaklu, mimo, że o Zwierzeniach bezrobotnego aktora zrobiło się naprawdę głośno, wyszły obszerne artykuły na temat tego monodramu w różnych pismach takich jak Wprost czy WSieci. Równie żpiszę. W Polsce też nie publikują moich tekstów, publikują je daleko, jak najdalej od kraju, w Chicago. Szczerze, naprawdę szczerze, nie polecam współpracy ze mną.
Nie polecam,
Marcin Zarzeczny